Rozmowy w PPM-T Gdańsk

Title
Przejdź do treści

Rozmowy w PPM-T Gdańsk

Sekcja Zawodowa Infrastruktury Kolejowej NSZZ "Solidarność"
Opublikowane według Henryk Sikora · 10 Styczeń 2025
Z inicjatywy Andrzeja Glicy, przewodniczącego „Solidarności” w Pomorskim Przedsiębiorstwie Mechaniczno-Torowym w Gdańsku (PPM-T), 10 stycznia 2025 r. odbyło się zebranie Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność”. Uczestniczyli w nim m.in.: Henryk Sikora, przewodniczący Sekcji Zawodowej Infrastruktury Kolejowej NSZZ „Solidarność” (SZIK), Michał Ulatowski, prezes PPM-T (od października 2023 r.) i Beata Bednarczyk, członek Zarządu.
Zebranie składało się z kilku części, w których zabierali głos poszczególni goście. Ponadto ważną częścią dyskusji były sprawy pracownicze, bieżące problemy występujące w trakcie prac torowych i podejmowanie przez związek działania.
Przewodniczący SZIK w swojej wypowiedzi mówił m.in. o obecnych relacjach pomiędzy PPM-T a PLK (posiada 100% udziałów tej Spółki) oraz perspektywach i ryzykach w działalności spółek Grupy PLK.
Nasila się lobbing wykonawców zewnętrznych na decydentów kolejowych, aby spółki zależne od PLK wykluczyć z możliwości startowania w przetargach na roboty inwestycyjne. Na zamówienie tworzone są interpretacje prawne, że PLK jako inwestor i dysponent środków publicznych nie może zlecać robót „swoim” spółkom zależnym.
Inną podnoszoną tezą jest to, że spółki z Grupy PLK powinny wyłącznie zajmować się robotami utrzymaniowymi (niektórzy twierdzą, że tylko po to zostały powołane). Jak by tego było mało polityczno-biznesowi lobbiści naciskają, aby PLK zlecała roboty utrzymaniowe w przetargach otwartych (PZP), podważając regulacje wewnętrzne pozwalające na zlecanie robót utrzymaniowych na podstawie „Regulaminu”. Wszystko po to aby mogły po nie sięgnąć firmy zewnętrzne (prywatne) i nawet z tego utrzymaniowego „torta” wykroić coś dla siebie.
Trudno komentować także pojawiające się głosy o konsolidacji albo sprzedaży tych spółek przez PLK (czyżby wracały pomysły sprzed lat?).
„Głodny” rynek wykonawców, którzy żyją głównie ze zleceń inwestycyjnych PLK jest bardzo niecierpliwy i nie chce czekać na obiecane pieniądze z różnych funduszy UE, w tym „obfitych” środków z KPO i już teraz czyni starania, aby pozbyć się konkurencji spółek z Grupy PLK.
Należy zdecydowanie stwierdzić, że działalność inwestycyjna i utrzymaniowa spółek zależnych z Grupy PLK jest w interesie PLK i należy mieć to na uwadze.
Prezes PPM-T odniósł się do obecnej sytuacji finansowej PPM-T, która jest stabilna, podpisanych w 2024 r. umów i „portfela” zamówień, gwarantującego pewną pracę w najbliższej przyszłości.
Prezes Ulatowski mówił także do realizowanym programie inwestycyjnym i zakupu zamówionych maszyn torowych, a także o planowanej budowie nowej hali – Centrum Usług Serwisowych dla PLK (to za pieniądze z dokapitalizowania przyznanego w 2022 r. przez PLK/MI), którego oczekiwana budowa ma tuszyć w tym roku.
Odniósł się także do postulatu zakładowej „Solidarności” o podwyżce wynagrodzeń od stycznia br. Zadeklarował, że dalsze rozmowy w tej sprawie będą kontynuowane w najbliższych dniach. Specyfika zespołów pracowniczych, głównie do obsługi maszyn do robót torowych, ale i tych warsztatowych (coraz bardziej potrzebne są mobilne grupy serwisowe, które docierają do usterek maszyn na szlaku w różnych częściach Polski) wymusza zwiększenie konkurencyjności z innymi firmami, aby pozyskać nowych pracowników, ale także, aby zatrzymać sprawdzonych fachowców. Dodatkowym problemem dla PPM-T jako firmy budowlanej wygrywającej przetargi w różnych obszarach Polski jest zmotywowanie pracowników, którzy nie chcą pracować w ciągłej „delegacji” (5 dni mieszkać w wagonie albo tułać się po Polsce). Można to zrobić tylko finansowo.


2025. Sekcja Zawodowa Infrastruktury Kolejowej NSZZ "Solidarność". © Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wróć do spisu treści