Lubelska rocznica i trudna teraźniejszość
Opublikowane według Henryk Sikora · 14 Lipiec 2024
14 lipca 2024 r. w Lublinie odbyły się obchody 44 rocznicy strajku lubelskich kolejarzy. Zapoczątkowała je Msza św. koncelebrowana przez ks. biskupa, duszpasterzy kolejarzy i środowisk pracowniczych w kościele pw. Serca Pana Jezusa.
W kazaniu do zgromadzonym padły m.in. słowa nawiązujące do wydarzeń lipcowych w Lublinie i Świdniku, że strajkujący bronili wartości wynikających z ich wiary, że mieli schronienie i wsparcie w Kościele. Nie zabrakło odniesień do obecnej sytuacji w kraju, do laicyzacji, niszczenia wartości, zabijania dzieci nienarodzonych, rugowania z systemu edukacyjnego ludzi, którzy świadczyli o Polsce i byli patriotami.
Po Mszy św., 33 poczty sztandarowe prowadzone przez orkiestrę dętą z kopalni „Bogdanka” wraz z uczestnikami wydarzenia przeszły ulicami Lublina na teren dawnej lokomotywowni. W lipcu 1980 r. była ona centrum strajku.
Tam pod pomnikiem „Doli kolejowej” odbyła się druga część uroczystości – przemówienia i składanie wiązanek kwiatów. Dwa z nich chcę podkreślić. Pierwsze to przemówienie legendarnego przywódcy strajku na Węźle PKP w Lublinie Czesława Niezgody, który przypomniał o jego przyczynach i przebiegu, podkreślając, że był to pierwszy po wojnie strajk kolejarzy i co ważne zakończony sukcesem. Wtedy kolejarze wywalczyli podwyżkę płac, poprawę warunków pracy, zgodę na powstanie niezależnych od władz rad zakładowych (początek wolnych związków zawodowych) oraz nietykalność strajkującym – najpierw był Lublin, a w sierpniu strajki na wybrzeżu, podpisanie porozumień w Gdańsku i Szczecinie co ostatecznie zaowocowało powstaniem NSZZ „Solidarność”.
Druga wypowiedz, to nawiązanie do obecnej sytuacji w PKP Cargo, do czego odniósł się przewodniczący Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność” Henryk Grymel. Tak trudnej sytuacji nikt nie przewidywał – ok. 4000 pracowników do zwolnienia, masowe nieświadczenia pracy, wypowiedzenie układu zakładowego i umów społecznych. Na to wszystko postępowanie sanacyjne, które w skutkach niewiele różni się od upadłościowego. To polityczny wyrok na dotychczas drugiego kolejowego przewoźnika w Europie jakim było Cargo.