„Uśmiechnięta Polska” nowej władzy

Title
Przejdź do treści

„Uśmiechnięta Polska” nowej władzy

Sekcja Zawodowa Infrastruktury Kolejowej NSZZ "Solidarność"
Opublikowane według Henryk Sikora · 7 Marzec 2024
6 marca 2024 r. przed budynkami Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i Sejmu protestowali rolnicy, myśliwi, pszczelarze, przetwórcy spożywczy wspomagani przez NSZZ „Solidarność”. Trwające od kilku tygodni protesty rolnicze m. in. przeciwko „Zielonemu Ładowi” są także w interesie nas, zwykłych ludzi emitujących CO2, robiących codzienne zakupy, używających prąd, gaz oraz kupujących najróżniejsze usługi i korzystających z różnych rodzajów transportu (to wszystko „opakowano” w tzw. spalanie paliw kopalnych).
O przebiegu manifestacji, a właściwie jej zakończeniu powiedziano i napisano (wraz filmami i zdjęciami) wiele.
Żeby nie zostać posądzonym o stronniczość, albo upolitycznienie mojego przekazu ograniczę się tylko do tego co widziałem. Bo byłem i osobiście widziałem co działo się przed Sejmem i mam prawo odnieść się do tego co podają prorządowe media.
Nie prawdą jest jak twierdził wiceminister sportu P. Borys (PO), że niektórym związkowcom z NSZZ „Solidarności” za udział w manifestacji płacono po 200 zł. To prymitywne szkalowanie nas związkowców, które wymaga sprostowania.
Nieprawdą jest, że policja wkroczyła „do akcji” jak mówił minister MSWiA M. Kierwiński (PO) po rozwiązaniu zgromadzenia o godz. 15.00. Policja „działała” prowokująco już ok. godz. 14.00.
Bezspornym jest to, że Policja była tam, gdzie absolutnie jej być nie powinno. Dlaczego weszła w tłum manifestantów z gaśnicą aby ugasić palącą się trumnę, co przecież niczemu nie zagrażało? Dlaczego wycofując się użyła w tłumie gazu łzawiącego? Łatwo było przewidzieć reakcję ludzi na widok zagazowanych twarzy. Od tego się zaczęło pałowanie i gazowanie.
Co uzbrojona policja robiła na skwerze wyglądającym jak kawałek parku pomiędzy blokami? Czego pilnowała? Przecież teren Sejmu jest kilkadziesiąt metrów, po drugiej stronie placu, zresztą oddzielony barierkami. Tam zresztą ani razu nie doszło do jakichkolwiek zajść.
Dlaczego policja atakowała pałkami i gazem ludzi, którzy stali (człowiek filmował telefonem i dostał gazem - zdjęcie w galerii) „uzbrojeni” jedynie w biało-czerwone flagi)?
I na koniec. Chciałem ul. Wiejską od strony Sejmu przejść w kierunku Pl. Trzech Krzyży (udając się na Dworzec Centralny) i ze zdziwieniem zobaczyłem, że jest ona zablokowana przez szpaler policjantów z „polewaczką” (zdjęcie w galerii). Dlaczego policja uniemożliwiła wyjście z placu przed Sejmem ul. Wiejską? Co oni tam bronili? Dlaczego protestujących rządzący i ich media nazwali chuliganami? To obrażające dla protestujących rolników i wszystkich, którzy wsparli ich protest.
Gdyby nie obecność policji tam gdzie nie powinno jej być i gdyby nie prowokacyjne zachowania, agresja oraz absurdalne decyzje do tzw. awantur by w ogóle nie doszło.
Komu zależało żeby do nich doszło? Dlaczego polityczni decydenci koalicji rządzącej tworzą swoją zafałszowaną rzeczywistość. Dlaczego w życiu publicznym tyle kłamstwa i zakłamania? Dlaczego mówią o praworządności i demokracji, a przykłady codzienności pokazują zupełnie coś odwrotnego? Wydarzenia z przed Sejmu z 6 marca są tylko przykładem.


2024. Sekcja Zawodowa Infrastruktury Kolejowej NSZZ "Solidarność". © Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wróć do spisu treści