„Solidarność” wspiera rolników
Opublikowane według Roman Kowalski · 6 Marzec 2024
Dziesiątki tysięcy rolników i pracowników leśnych protestowały 6 marca w Warszawie przeciwko Europejskiemu Zielonemu Ładowi. Demonstracja została zorganizowana wspólnie przez NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych przy wsparciu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”.
W demonstracji uczestniczyli również przedstawiciele Sekcji Zawodowej Infrastruktury Kolejowej NSZZ „Solidarność”, organizacji zrzeszonych w KSK NSZZ „Solidarność” oraz przedstawiciele organizacji z sektora gospodarki leśnej, górnictwa, hutnictwa, a także innych gałęzi przemysłu i branż.
Jesteśmy z rolnikami - Jesteśmy „Solidarnością”, związkiem zawodowym, który zawsze staje po stronie skrzywdzonych – powiedział Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności”, zwracając się do tłumu zgromadzonego przed siedzibą Prezesa Rady Ministrów.
Szef związku zaznaczył, że za Europejski Zielony Ład odpowiedzialni są wszyscy politycy od lewa do prawa, a skutkiem unijnej polityki klimatycznej będzie osłabienie gospodarki.
Przypomniał, że Polska przystąpiła do Unii Europejskiej licząc na dobrobyt i rozwój naszego kraju, a po tych latach chcą dobić naszą gospodarkę tzw. Zielonym Ładem.
- To, co wywalczyliśmy ciężką pracą, dzisiaj chcą nam odebrać tylko dlatego, że lewactwo europejskie wymyśliło sobie, że będą chronić planetę. Cała emisja CO2 Unii Europejskiej to tylko 7 proc. światowej emisji CO2! A co robi reszta państw? Chiny, Stany Zjednoczone, Rosja? Śmieją się! „Solidarność” od kilkunastu lat alarmuje, że efekty błędnej i restrykcyjnej polityki klimatycznej prowadzonej przez Brukselę odczuje całe społeczeństwo.
Jeżeli nie uda się zatrzymać tego szaleństwa czeka nas likwidacja tysięcy miejsc pracy, masowe bezrobocie i bieda. Od lat alarmujemy, że Europejski Zielony Ład będzie miał katastrofalne skutki.
Dzisiaj zbuntowali się rolnicy, ale całe społeczeństwo musi w końcu zrozumieć, z jak wielkim zagrożeniem mamy do czynienia. Szacunkowy koszt Zielonego Ładu to 32 tys. zł rocznie na każdego pracującego Polaka. Takiego ciężaru nie udźwigniemy – mówił Piotr Duda.
Premier Donald Tusk nie wyszedł do protestujących. Organizatorzy protestu udali się do budynku, by przekazać petycję skierowaną do szefa rządu, ale nie odebrał jej osobiście. Sprzed siedziby premiera uczestnicy demonstracji przemaszerowali pod gmach Sejmu gdzie kontynuowana była manifestacja, a służby porządkowe próbowały sprowokować manifestantów do niewłaściwego zachowania, lecz to im się nie udało.
Dziękujemy wszystkim uczestnikom a w szczególności Kolejarskiej Solidarności, wam wszystkim którzy zjawiliście się na manifestacji.